Ciągle rosnące zapotrzebowanie na reklamę w Sieci spowodowało rozwój kolejnej techniki działań. Mowa oczywiście o tak zwanym marketingu afiliacyjnym. Korzysta z niego coraz więcej firm, niezależnie od branży. Na czym dokładnie polega ta metoda?
Słowem wyjaśnienia
Marketing afiliacyjny polega na współpracy miedzy reklamodawcą, a partnerem. Tym pierwszym jest osoba posiadająca produkt lub usługę na sprzedaż, drugim zaś posiadacz miejsca w Sieci, w którym można umieścić reklamę. Najczęściej są to oczywiście duże portale, ale do tego grona możemy zaliczyć także popularne blogi. Model ten działa niejako w systemie prowizyjnym, ponieważ właściciel bloga czy strony zarabia dopiero wtedy, gdy ktoś kliknie w dany baner reklamowy. Można powiedzieć, że marketing afiliacyjny sprawia, iż każdy wygrywa – klient, ponieważ dokonał zakupu, sprzedawca, gdyż sprzedał produkt i oczywiście właściciel witryny, który zarobił dodatkowe pieniądze. Oprócz tej formy rozliczenia, możemy spotkać się także z mniej popularnymi: płatnością za kliknięcie lub płatnością za wykonanie określonego działania – może nim być wypełnienie formularza.
Kto może włączyć się w marketing afiliacyjny?
Każda osoba prowadząca bloga, czy konto na Facebooku lub innym portalu społecznościowym, pod warunkiem, że ma odpowiednią liczbę odbiorców w Internecie. Największe szanse mają więc popularni blogerzy lub właściciele portali tematycznych. Jeśli decydujemy się na tę formę marketingu wybierzmy rozważnie. Strona, z która mamy zamiar współpracować powinna być tematycznie związana z naszą branżą. Przykładowo jeśli zajmujemy się sprzedażą roślin, najlepiej będzie wybrać takie portale lub takich influencerów, którzy skupiają się w ogół tego tematu. Dlaczego jest to ważne? Współpracując z nimi mamy dostęp do osób już zainteresowanych tą tematyką, a co za tym idzie naszych potencjalnych klientów.
Korzystanie z marketing afiliacyjnego może przynieść wiele wymiernych korzyści. Chętnie korzystają z niego zarówno przedsiębiorcy jak i marketingowcy. Dzięki temu, że zapewnia on zyski każdej ze stron powiększa się także grono blogerów i właścicieli serwisów, chcących wziąć udział w programach afiliacyjnych.